poniedziałek, 14 kwietnia 2008

odysseja 2008

ostatnia noc na ukrainie
jutro juz na promie do poti
okazalo sie ze do batumi nie plywa
w sumie lepiej bilzej do tbilissi
tam dzien maks dwa
i dalej do erewwania
wczoraj bawilem sie w morsa plywajac w dosc
zimnym czarnym morzu czarnym woda 12 stopni celsjusza
odessa naprawde zajebista
szczegolnie ze czas tutaj spedzilem z przemila
rodzina i zanjomymi Weroniki
pozdr

1 komentarz:

sieno pisze...

Grzechu
Dowody,a nie do wody ale i tak dobrze ,że postanowiłeś poczekać na prom a nie płynąć w pław bo znając Ciebie pewnie byś i tak mógł napierd...
Także z fartem
Pozdro z Europy Środkowej