środa, 26 marca 2008

zamęt naukowy

zamęt wizowy powoli mija
dziś dostałem u(z)beka w paszport ;-)
a wczoraj sie dowiedziałem ze do Australii
mnie wpuszczą i to nawet nie raz i moge
tam wracać w ciagu najbliższego roku byle
by tylko nie zasiedzieć się dłużej niż 3 miechy,
ale wciąż trwa zamęt naukowy już drugą noc
oczy na zapałkach
( a raczej na kapslach od piwa-kawa mnie usypia ;-)
ale jak dobrze pójdzie jutro się skończy
i jeszcze bydgoszcz zdąże odwiedzić

wtorek, 18 marca 2008

v(b)izarre czyli wizowy zamęcik

pierwszy  etap zdobywania wiz  za mna
nie wiem kto to wymyślił?
jakby wypełnienie formularza coś zmieniało?
i tak nic o mnie nie wiedzą
i tak mnie wpuszcza
czemu nie można tego zrobić na granicy?
chodź z drugiej strony ciekawy klimat w tych ambasadach
bramy, domofony, security, terytorium innego kraju w polszy
w czwartek drugi etap mam nadzieje
ze same possitivy będą
p.s pogoda była paskudana więc fot z wawy nie ma ;-((
p.s.s wielkie dzięki  dla wojtka za 'tour de ambassade'


piątek, 7 marca 2008

why

why?
why fly over what you
can travel through
także lądem jakoś wyszlo
bo ze do australii to wiedziałem zawsze
a w miedzyczasie wkrecilem sie w Azje
takze dwie pieczenie na jednym ogniu
poza tym jest pewien klimat
przemieszczania sie , poczucie przestrzeni
nie zanika tak jak w samolocie
jedziesz stopniowo zmieniasz otoczenie
poznajesz klimat i ludzi
a jak dotre mysle ze bede w jednym kawalku
i szczesliwy
wyjazd:w prima aprilis