wtorek, 18 marca 2008

v(b)izarre czyli wizowy zamęcik

pierwszy  etap zdobywania wiz  za mna
nie wiem kto to wymyślił?
jakby wypełnienie formularza coś zmieniało?
i tak nic o mnie nie wiedzą
i tak mnie wpuszcza
czemu nie można tego zrobić na granicy?
chodź z drugiej strony ciekawy klimat w tych ambasadach
bramy, domofony, security, terytorium innego kraju w polszy
w czwartek drugi etap mam nadzieje
ze same possitivy będą
p.s pogoda była paskudana więc fot z wawy nie ma ;-((
p.s.s wielkie dzięki  dla wojtka za 'tour de ambassade'


2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Trzymam kciuki ! Bede myslec o Tobie z zazdroscia grzebiac w MF2 ;)Buzka. Kajka.

Paulina pisze...

Szkoda, że jedziesz..., ale z drugiej strony fajnie, że masz takie cele, które realizujesz. Mało teraz takich ludzi - wszyscy marzymy i na tym się w zasadzie kończy...